wtorek, 5 listopada 2013

Czy bezpieniężna "Cafe Fińska" ma szansę przetrwać?

Czy wiecie co to jest "Cafe Fińska"?
Już spieszę z odpowiedzią - pierwsza bezpieniężna kawiarnia w Polsce, a gdzie?
Oczywiście w Krakowie!
("Cafe Fińska" na ul. Józefińskiej w Krakowie"

Ten temat podrzucił mi kolega Tomek i napisał bez owijania w bawełnę "jak już o Krakowie piszesz to fajna inicjatywa" i nie neguje, wręcz rzekłbym, że świetna!


W tej kawiarni zamiast pieniędzy zostawiasz różne swoje rzeczy typu płyt CD, winyle czy książki, albo własne prace takie jak na przykład swoje rysunki. 
Ciekawostką jest też fakt, że możesz przynieść i podzielić się z ludźmi własnymi napojami czy własnymi daniami. W dodatku jest to miejsce gdzie można zorganizować własny wernisaż czy uczestniczyć w pokazach kinowych!

Cały projekt jest finansowany przez crowd founding, a w dodatku wygrała konkurs Starter Groupon.

Teraz moja opinia na ten temat - oczywiście popieram wszystkie społeczne inicjatywy, zawsze warto by było takie miejsce na wzajemną wymianę nie tylko rzeczy, ale też myśli, jednak co mnie martwi...

Czy w dzisiejszym "korpo-świecie" jest miejsce na coś takiego?
Wiele osób może zarzucić tej inicjatywie skrajnie marksistowskie idee, czego im nie życzę. Moje też pytanie jest takie czy w pewnym momencie to miejsce nie przekształci się ze społecznego w projekt czysto anarchistyczny. Bardzo wierzę, że takie miejsce ma szansę i... sens bytu.

Życzę im nie tylko powodzenia, ale też dobrych ludzi, którzy będą promować ich działalność, bo jak wiadomo... dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu