wtorek, 8 października 2013

Tramwajem przez Bramę Floriańską aż do samego Rynku Głównego - rzecz o nieistniejących torowiskach tramwajowych w Krakowie

Ostatnio zacząłem się zastanawiać jak inaczej wyglądałby pejzaż Krakowa gdyby cofnąć się do czasów nawet powojennych.
Idąc tym tropem przyjrzałem się już nie istniejącym odcinkom tramwajowym.

Czy przez przypadek nie wpadlibyśmy na Rynku Głównym pod koła tramwaju?
Tak, dobrze czytacie. Jeszcze do lat pięćdziesiątych XX wieku, czyli okresu tuż powojennego, na Rynku Głównym jeździły tramwaje. Później Rada Miasta zdecydowała o likwidacji linii tramwajowych w centrum Krakowa, a przecież wszystkie wychodziły w narożnikach Rynku Głównego, a także pośrodku w stronę Szewskiej i Siennej.

Jaki był powód wycofywania tramwajów ze ścisłego Starego Miasta?
Nie łudziłbym się, że chodziło tu o ochronę zabytków, jeśli władza PRL budując linię tramwajową do Nowej Huty po obecnej trasie Mogilska-Jana Pawła II, zburzyła zabytkowy fort z czasów austrowęgierskich.
Było to podyktowane tym, że władza komunistyczna uważała tramwaj za coś nienowoczesnego.
Tym właśnie sposobem znikły tramwaje w większości miast "ziem odzyskanych" takich jak Zgorzelec, Jelenia Góra (dziś pamiątkowy tramwaj stoi na pierzei Rynku jeleniogórskiego) czy Słubic.
W tym ostatnim planuje się odbudowę i połączenie z niemieckim Frankfurtem nad Odrą, a w Olsztynie trwa budowa "na nowo" pierwszej linii, przynajmniej z tego co czytałem.

Kiedy skończył "żywot" ruch tramwajowy po Rynku?
Za Wikipedią:
Między majem i czerwcem 1952 trwały prace przy węźle Poczta Główna, których celem było wyłączenie torowiska w kierunku ulicy Siennej. Ostatni tramwaj normalnotorowy przejechał przez rynek 27 czerwca po godzinie 21. Następnego dnia tramwaje pojechały już nowym torowiskiem w ulicy Basztowej. Jednocześnie wąskotorową linię 2 przemianiowano na 0 i skrócono do Plant, zaś linię 1 skrócono z Dworca Kolejowego do Kościoła Mariackiego, później do ulicy Grodzkiej, a później zlikwidowano.
Dobrze czytacie - wąskotorowej linii.
W Krakowie wcześniej istniały dwa typy torowisk i spotykały się one też na Rynku Głównym (za Wikipedia):
18 sierpnia 1913 zamknięto wąskotorową trasę w ulicy Sławkowskiej i Długiej w celu przekucia jej na tor normalny. W trakcie budowy całkowicie zmieniono układ torowy na Rynku Głównym. Doprowadzone zostały tory z ulicy Mikołajskiej, zaś wzdłuż linii A-B powstał pierwszy w mieście odcinek trzytorowy: dwa tory o rozstawie 1435 mm oraz pojedynczy 900 mm będący dojazdem i jednocześnie końcowym odcinkiem dla linii kursującej do Parku Krakowskiego. Trasa do ulicy Mogilskiej zakończona została natomiast pętlą uliczną. Na potrzeby obsługi nowych linii w Sanoku zamówiona została kolejna partia wagonów normalnotorowych. Uroczyste otwarcie obu inwestycji nastąpiło 20 grudnia 1913.
Dzisiaj jest to dla nas niewyobrażalne - zarówno taki widok jak ten:
(źródło Wikipedia)

Jak też taki widok na samym Rynku Głównym:
(źródło: dziennikpolski24.pl)


(źródło: dawnotemuwkrakowie.pl)

(źródło: radiokrakow.pl)

Dla spragnionych większej ilości obrazów polecam ten link:

Mnie jednak przy tym wszystkim najbardziej zaciekawił opis co musieli zrobić przy elektryfikacji sieci tramwajowej jeśli chodzi o przejazd tramwaju pod... Bramą Floriańską!
Dowiadujemy się też z Wikipedii:
Uruchomienie trakcji elektrycznej spowodowało zagrożenie dla Bramy Floriańskiej, gdyż pod jej sklepieniem nie mieścił się nowy wóz wraz z odbierakiem połączonym z przewodami trakcyjnymi. Postulowano przebicie wyższego przejazdu, ale miłośnicy zabytków doprowadzili do obniżenia poziomu ul. Floriańskiej w tym rejonie o kilkadziesiąt centymetrów, co rozwiązało problem.
(źródło: dawny-krakow.blogspot.com / Narodowe Archiwum Cyfrowe)

//
EDIT:
Znalazłem też zdjęcie z okolic Barbakanu z tramwajami na pierwszym planie:
(źródło: sofijon.pl)
//


Zresztą będąc w temacie do dziś aktualnym - pewnie większość z Was nie jest świadoma, że istnieją na sieci trakcyjnej tramwajowej "łączniki", gdzie po prostu brak jest prądu w danym miejscu i jeśli, nie daj Boże, tramwaj się tam zatrzyma to wszyscy będą zmuszeni tramwaj po prostu... przepchnąć!

Warto też przy okazji tematu obniżania poziomu ulicy, względem przeszkody historycznej, przyjrzeć się jak przejeżdża tramwaj pod wiaduktem kolejowym na ulicy Lubicz. Niesamowicie jest to ciekawe, bo musi obniżać pantograf, bo jest tam zbyt wąsko by przejechał "wyprostowany".



Ale czy wszyscy przyjmowali z entuzjazmem elektryfikację? Raczej na odwrót (za Wikipedią):
Początkowo elektryfikacja wzbudzała negatywne odczucia wśród niektórych mieszkańców miasta, zwracających uwagę na stosunkowo wysoką prędkość jaką rozwijały tramwaje elektryczne. Gmina będzie musiała najrychlej wybudować nowy szpital i nowy zakład dla umysłowo chorych. Szpital dla uszkodzonych i poranionych przez tramwaj, drugi zaś zakład dla mieszkańców ulic, którymi tramwaj jeździ i dla tych, co tramwajem jeżdżą, bo ci niechybnie skutkiem dzwonków tramwajowych zwariować muszą" – relacjonowało w 1901 r. pismo "Naprzód".
Dzięki między innymi temu osiągnięciu technicznemu zaczął się szybki rozwój linii tramwajowych.

Ach, jakbym chciał móc się przejechać niżej wymienionymi liniami (Wikipedia):
W ten sposób od 1902 tramwaje w Krakowie kursowały po czterech liniach:
  1. Most Podgórski – Mostowa – Plac Wolnica – Krakowska – Stradom – Grodzka – Rynek Główny – Floriańska – Basztowa – Lubicz – Dworzec Kolejowy
  2. Most Podgórski – Mostowa – Plac Wolnica – Krakowska – Dietla – Starowiślna – Sienna – Rynek Główny – Szewska – Karmelicka – Park Krakowski/Rogatka łobzowska
  3. Zwierzyniec – Zwierzyniecka – Wiślna – Rynek Główny – Sławkowska – Długa – Rogatka wrocławska
  4. Rynek Główny (Sienna) – Szewska – Podwale – Wolska – Park Jordana[13]


Wyobrażacie sobie taką podróż? 
Byłaby to pewnie niezwykła atrakcja turystyczna!

//
EDIT:
Znalazłem świetne zdjęcie Placu Wszystkich Świętych z archiwalnych zdjęć:
(źródło: sofijon.pl)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu