Czy 550 złotych to dużo? Rzecz mocno względna!
Czy niecałe 30 minut to dobry czas na naprawę? Jak dla mnie tak!
Jestem bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczony jak działa serwis Samsunga w Krakowie przy ul. Limanowskiego - do wymiany był ekran w Galaxy S3.
Rzecz ktoś może napisać błaha, ale spotykając się z bardzo często złym podejściem serwisów klienta, to jestem pełen podziwu.
Czy jakiś inny serwis mnie zaskoczył?
Owszem, serwis Canona w Warszawie przy ulicy Żytniej.
Mówię tu pod względem mapowania pikseli w aparacie, bo parę godzin i po bólu.
Następny ból dopiero mnie czekał w pociągu do Krakowa, ale tak to jest kiedy wraca się z Warszawy Centralnej w piątek popołudniu. Wtedy idzie zrozumieć pojęcie słowa "exodus"...
Czym urzekł mnie jeszcze ten serwis Samsunga?
Tutaj zaskoczę Was pewnie - czekając na swój telefon, przyszedł hindus, który miał problem z laptopem swoim firmy... Sony! Pan obsługujący go bez najmniejszego problemu wydzwonił wszystkie możliwe infolinie, byle go wesprzeć w komunikacji, bo w Polsce jak to w Polsce, nawet na infolinii są "little problems with english".
Dlatego jeszcze raz polecam Wam, a portfelom Waszym mniej, przy uszkodzeniu mechanicznym...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog Archive
- maja (1)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- czerwca (1)
- maja (1)
- kwietnia (2)
- marca (2)
- lutego (1)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- października (2)
- kwietnia (6)
- stycznia (5)
- maja (8)
- kwietnia (19)
- marca (6)
- lutego (5)
- stycznia (12)
- grudnia (2)
- listopada (29)
- października (30)
- września (20)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz