czwartek, 14 listopada 2013

Czy powinniśmy zarabiać na komunistach?

Jestem przeciwnikiem ustroju PRL. Chyba, że mogę na nim zarobić...

Parę było punktów wyjścia do powstania tego wpisu.
Po pierwsze to urodziłem się kiedy system już solidnie gnił, czyli w 1986 roku. Czy cokolwiek mi zostało w pamięci z tamtych lat? Wiadomo, małe dziecko raczej za dużo nie pamięta, ale mam jakieś takie krótkie przebłyski brudnego, szarego, ciemnego sklepu i kolejki do kasy. Dzisiaj wspomnieniem po tamtym okresie są tylko grube stare rolety spuszczane z góry, bo w miejscu tego sklepu jest bodajże świetlica osiedlowa dla młodzieży. Co jeszcze pamiętam? Jak rozbawiłem mamę mówiąc, że obelisk, który stał przy Rondzie Mogilskim, przynieśli chuligani. Zresztą był on pamięci milicjantów, więc może po części miałem rację o chuliganach... ale czy to nie jest tak, że byli tacy co wierzyli w idealność tego systemu?

(źródło: frogos.org.pl)


Dochodzimy do kolejnego wątku tej sprawy - turyści z zagranicy.
Parę lat wstecz byłem z młodzieżą hiszpańską na wycieczce do Zakopanego. Przejeżdżając przez Poronin, chciałem zagaić legendarną historię o Leninie, na co usłyszałem - a kim był Lenin?
Nikt, absolutnie nikt nie wiedział!

Tak, taki jest poziom edukacji w Unii Europejskiej i taki poziom zaczyna być też w Polsce. Czy nie przesadzam? Niestety, taka jest prawda, bo jestem na bieżąco z racji bliskiej osoby pracującej w gimnazjum. Załamać się idzie kiedy na podstawowe wiadomości z wiedzy ogólnej uczniowie odpowiadają "skąd pani to wiedziała?".


Czy to boli? Jak dla mnie dość bardzo, bo tym sposobem ginie tożsamość narodu, a zaczynamy błędnie rozumować patriotę jako tego co robi burdę 11 listopada, ale wróćmy do głównego tematu...

Dzisiaj obelisku już nie ma, jak wielu innych pomników. Przykładowo Lenina z Placu Centralnego sprzedali za grosze i jest teraz atrakcją za granicą! Atrakcją na której, z tego co wiem, właściciel dobrze zarabia.

(źródło: Polskie Radio)


Na szczęście, przedsiębiorczy mieszkańcy Krakowa organizują szalone wycieczki starym trabantem, głównie dla zagranicznych turystów, po całej Nowej Hucie, nawiązując do jej "czerwonej" historii. Kto nie widział, niech spojrzy na: http://www.crazyguides.com/pl/.

Władze też powoli otwierają Muzea, prezentując okres PRL'u.... jednak czy to nie jest wciąż za mało?
Wystarczy spojrzeć na Niemcy, gdzie "Ostalgia" czyli sentyment za NRD, jest naprawdę dobrze opłacalnym biznesem.

Teraz inne pytanie, a równocześnie podsumowanie - czy to jest tylko biznes?
Dla mnie nie! Ważne, że potrafimy pokazać historię - również tą bardziej bolesną. Szczerze, kim będziemy bez tej świadomości?

Jeśli edukacja szkolna nie pozwala poznać i przyciągnąć młodych do tych tematów muszą zrobić to tacy ludzie jak my, którzy piszą o ciekawostkach historycznych. Bardzo, ale to bardzo, chciałbym by było inaczej, tylko kolejne reformy powodują, że stajemy się bardziej "europejscy". A może po prostu chcą produkować tych co żyją "z klucza" tak popularnego we wszystkich testach szkolnych, równocześnie tworzących "bezkreatywia"...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu