poniedziałek, 14 października 2013

Zabytkowa kamienica krakowska... z minaretem?

Pamiętacie ostatni wpis na temat drogi "straceńców" w średniowiecznym Krakowie? (link: http://janekpisze.blogspot.com/2013/10/co-ma-wspolnego-siedziba-zus-ze-smiercia.html)

Wśród zdjęć, pokazałem również i takie:
(Dom Turecki na rogu ulic Pędzichów i Długa, źródło: Wikipedia)

Warto temu zdjęciu przyjrzeć się bliżej. Na górze, na środku znajduje się... minaret!
Tak, nie mylicie się, duże nawiązanie do tradycji muzułmańskiej.

Zresztą zobaczmy go z bliższa:
(źródło: lovekrakow.pl)

Skąd taki pomysł na wykończenia?
Już tłumaczę na temat kamienicy, za Wikipedią:
W 1910 roku przebudowana według projektu Henryka Lamensdorfa dla Artura Teodora Rayskiego, uczestnika powstania styczniowego i oficera armii osmańskiej w Turcji. Powstał 3-piętrowy, 4-skrzydłowy dom z wewnętrznym podwórzem. Szczyt zdobi nadwieszona wieżyczka-minaret, otoczona galeryjką, i nakryta hełmem stożkowym z półksiężycem. W narożnikach znajdują się dwa skromniejsze minarety. Według legendy minarety zostały zbudowane dla żony Rayskiego, muzułmanki, aby przypominały jej ojczysty Egipt. W rzeczywistości żoną Rayskiego była Józefa z Seroczyńskich, katoliczka, której podpis widnieje na planach kamienicy. To właśnie ona pozwoliła na budowę minaretu[1].
Na frontowej elewacji znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona generałowi brygady pilotowi Ludomiłowi Rayskiemu, twórcy polskiego lotnictwa, który mieszkał w tym domu.
Bardzo ciekawy temat, jak również warto przyjrzeć się tablicy pamiątkowej:


Możemy więc domyślać się, że wzornictwo ma na celu przypomnienie tureckiego epizodu życia Rayskiego.

Właśnie z tym budynkiem jest związana kolejna legenda (za Wikipedią):
Przed kamienicą, na niewielkim skwerku, znajduje się kolumna z figurą Matki Bożej. Postawiono ją we wrześniu 1865 roku, na miejscu zniszczonej przez burzę w lipcu tegoż roku, starszej figury. Odnowiona w roku 1897.
Wiele osób próbowało mówić, że dla równowagi religijnej, została ona postawiona przed takim budynkiem.
(źródło: maps.google.com)

Jednak nie jest to prawdą! Wystarczy chociażby spojrzeć na daty budowy tych obiektów...

Czemu myślę, że warto uznać ten budynek za wart zapamiętania?
Dlatego chociażby, że Kraków, miasto kościołów, jak się o nim mówi, pomijając dzielnicę żydowską Kazimierz, posiada tylko taki mały element związany z Islamem, jak wykończenia tej kamienicy. Czy powinno być takich elementów więcej w krajobrazie Krakowa, pozostawiam już Wam do oceny... 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu