sobota, 12 października 2013

Co ma wspólnego siedziba ZUS ze... śmiercią?

Przepraszam, że wczoraj nie było wpisu, ale coś lekko choruje i jakoś nie miałem weny twórczej...

Zanim przejdziemy do właściwej notki to zapraszam dziś wszystkich na Kazimierz, ja również dostałem zaproszenie od organizatorów:



Tymczasem właśnie dziś wpis tematyczny!

Stary i Nowy Kleparz to dwa bardzo znane place targowe w Krakowie. Jak popatrzymy na centrum Krakowa w osi północ-południe to właśnie z jednej strony mamy oba kleparskie, a z drugiej strony na Hala Targowa na Starych Grzegórzkach oraz Plac Nowy na Kazimierzu (więcej o tym w moich wpisach, między innymi tu: http://janekpisze.blogspot.com/2013/10/co-aczy-kiebaski-z-nyski-pod-hala.html).

Aktualnie obok siebie stoi Plac Targowy Nowy Kleparz i Dom Pomocy Społecznej im. Helclów.

Tak naprawdę to Stary Kleparz jest tym najbardziej znanym, bo historycznym miejscem, któremu myślę, że poświęcę na pewno artykuł za jakiś czas.

W XIX wieku żyje krakowski bankier i wiceprezydent miasta Krakowa, Ludwik Helcel oraz jego żona Anna. Teraz coś pokrótce o nich (za Wikipedią):
Pochodził z rodziny krakowskich bankierów, których nazwisko brzmiało pierwotnie Hölzel von Sternstein[1]; był właścicielem majątku w Radłowie i Biadolinach Radłowskich[2]. Jego żona Anna Helcel (1813-1880) z domu Treutler w znacznym stopniu sfinansowała budowę szpitala dla dzieci im. św. Ludwika w Krakowie, a w testamencie z 1876 roku przeznaczyła dużą część majątku na stworzenie zakładu dla nieuleczalnie chorych i rekonwalescentów prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo (Szarytki). Zakład ten, Dom Ubogich im. Ludwika i Anny Helclów, powstał w 1890 roku i istnieje w Krakowie do dzisiaj.
Czemu te informacji są tak ważne?
Dlatego, że aktualny Dom Pomocy Społecznej, stanął pośrodku dwóch ulic - Długa i Pędzichów.
Prześledźmy teraz pewną trasę (polecam przejść się pieszo):
Zaczynamy w Rynku Głównym, idziemy ulicą Sławkowską (ulica od nazwy miejscowości Sławków do której prowadziła; dziś miejscowość ta w województwie śląskim) następnie wzdłuż początku ulicy Długiej, gdzie aktualnie za kamienicami, znajduje się wymieniony wyżej Rynek Kleparski, zwany aktualnie Starym Kleparzem.
(ulica Długa w stronę ulicy Pędzichów, źródło: gazeta.pl)

Następnie odbijamy przy Domu Tureckim w ulicę Pędzichów i idziemy do końca, aż prawie po mury Domu Pomocy Społecznej.

(Dom Turecki na rogu ulic Pędzichów i Długa, źródło: Wikipedia)

Gdybyśmy wykonali tą trasę w czasach średniowiecznych, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że w tym miejscu skończyłby się nasz żywot, powód?
Trasa o której wspominam, wiodła prosto na szubienicę, gdzie kat dokonywał egzekucji.
Stąd możliwa też etymologia nazwy ulicy (za Wikipedia):
Nazwa pochodzi najprawdopodobniej od pędzenia tędy bydła do miasta, nazwy własnej Pędzich lub prowadzenia skazańców na szubienice.
Jeśli chodzi o takie średniowieczne historie, to warto przeczytać książkę "Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie" Jana Kracika oraz Michała Rożka (link do zakupu książki tutaj), gdzie jest bardzo dobrze opisane kto i za co "lądował" w tym miejscu.
Bardzo ciekawy jest również spis innych obowiązków kata w mieście, o których to szczerze nie wiedziałem, jak choćby bycie hyclem!

Ciekawostką jest, że praktyki wykonywania kary przez powieszenie w tym miejscu, zaprzestano dopiero po wejściu do Krakowa Austriaków w czasie zaborów.

Co może najbardziej w tym wszystkim porażać aktualnie?
Pod numerem 27 mieści się siedziba ZUS. W tym miejscu od XV wieku znajdowały się miejskie szubienice.
(źródło: dziennikpolski24.pl)


To z kwestii ironicznych, a jak dla mnie fakt, że w pobliżu miejsca uśmiercania w średniowieczu "delikwentów", stoi dziś dom spokojnej starości, rodzi we mnie z lekka przerażenie... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu