niedziela, 6 października 2013

"Filmowy" tunel jak z horroru, czyli początek wędrówek po terenie Nowej Hucie

Wczoraj, trochę cichaczem, wprowadziłem Was w nową tematykę na blogu, a mianowicie nowohuckie ciekawostki (link do wpisu: http://janekpisze.blogspot.com/2013/10/nowa-huta-prolog.html).
Będę to też katalogował w formie "spisu treści" u siebie na Facebooku - http://www.facebook.com/JanekPisze

Zwiedzanie Nowej Huty zaczniemy od można by rzec brzydko "d... strony", najbardziej oddalonych obrzeży, ale już po części filmowo zauważonych.

Pamiętacie scenę kiedy Cuma wychodzi z więzienia?
Tak, tą z filmu Juliusza Machulskiego pod tytułem "Vinci".
Jeśli nie do końca to przypomnę Wam dwa kadry, mimo, że film jest na YouTube osiągalny, ale raczej nie wierzę by właściciele mieli prawa autorskie, więc nie będę ich tutaj promował.

W takim razie spojrzyjmy:
W pierwszym z nich widzimy adres prawdziwego zakładu karnego - Nowa Huta - Ruszcza, po scenie wejścia do samochodu i odjechania bohatera, jako przedostatnią, mamy z widokiem na wjazd do tunelu:


Nie jest to żadna fikcja filmowa, wszystko to tam obok siebie istnieje. Dowód?
Obejrzyjmy mapkę z moim opisem:

Szczerze to mnie aż dziw bierze, że nikt jeszcze filmowow nie wykorzystał tak świetnej lokalizacji (przynajmniej mi o tym nie wiadomo). A to jest właśnie Kraków, którego nie znajdziecie w przewodnikach.

Jesienią 2012 roku zabrałem tam znajomą, która pasjonuje się fotografią i nie mogła się nadziwić temu miejscu. Sama również kręci różne filmy i podsunąłem jej pomysł, że to idealne miejsce na horror lub thriller, czemu potakiwała, bo widok ją z lekka "zatkał", a do tego fotki "cykała" lustrzanką jak szalona.
Najważniejsza teraz informacja - mówimy tu o nocy, bo wtedy pokazuje swoje "okropieństwo" w pełni.
Teraz zapewne chcielibyście zobaczyć jakieś jego ujęcie nocą - zatem nie trzymam dłużej Was w napięciu:

(źródło: fotogenius.pl)


Jak widzicie tunel w jednym odcinku, krótszym kwadratowego przekroju. 
Tutaj ważna informacja - ten odcinek krótszy ma też równoległy, opuszczony, nie oświetlony bliźniaczy tunel, a między dalszą częścią jest "na zewnątrz" droga łącząca, zresztą po obydwu stronach.
Dla mnie jednak najfajniejszy jest ten owalny.
Nad tunelami znajdują się tory kolejowe i przystanek PKP Kraków - Nowa Huta.

Nie będę tutaj więcej pisał, ponieważ więcej o nim znajdziecie pod tym linkiem:

Jak dla mnie taki Kraków jest właśnieciekawy, często nieznany, brudny, nocą dość przerażający i mimo, że to szary beton, to ma w sobie coś... mistycznego, z charakterem... Też tak uważacie?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog Archive

Szukaj na tym blogu